środa, 21 stycznia 2015

chcę uchwycić parę istnień garderobianych.
zatrzymać się nad fragmentem tkaniny, która ma już za sobą czas obiecującego debiutu. 
bluzka, oczekująca w przypadkowej szafie na ponowną szansę - wydaje mi się bardziej warta uwagi niż agresywnie promowane, nędznie wykończone masowe propozycje. w dodatku kreowane na urzeczywistnienie naszych marzeń…
taka Rzecz wyłuskana z niebytu zasługuje na nowe życie.
choćby w nowym wcieleniu miała zaistnieć jedynie we fragmencie sukni, stać się jedynie komponentem kostiumu - to dawanie takiej szansy recyklingowej jest:
i twórcze
i intrygujące
i na dodatek ekologiczne!
(niektórzy twierdzą, że również pogłębiające znaczeniowo..:)







środa, 7 stycznia 2015

każdy projekt wymaga poszukiwania ubrań w szczególnym stylu, o szczególnej fakturze...
elementów garderoby, tkanin szukam w zaprzyjaźnionych szafach, na pchlich targach, w second handach. bywa, że spotykam tam ubrania z duszą (w masowych propozycjach trudno duszę dostrzec)
często nie mogę się oprzeć cudom, które wpadają mi w rękę i kupuję je na zapas.
cuda oczekują potem cierpliwie, na swoje dalsze losy, w mojej szafie. czasem, dopiero po kilku latach i lekkich przeróbkach rozkwitają na scenie.  

myślę sobie wtedy, że wszystko ma swój czas…